poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Alicja – bohaterka małych dziewczynek?

Jakby nie było, Lewis Carroll nie spodziewał się chyba, że jego historia o przygodach Alicji w Krainie
Czarów aż tak bardzo stanie się opowieścią dla małych dzieci – dla dziewczynek zwłaszcza. Te najmłodsze w dzisiejszych czasach mogą nawet wcielić się w rolę swojej ulubionej bohaterki – a to wszystko dzięki grajnik.pl i zgromadzonych tam grach online.

Jeśli macie małą córeczkę (tak jak ja), to możecie spokojnie pokazać jej gry tam zamieszczone. Ubieranki, układanki czy malowanki tam zgromadzone z pewnością na nieco dłużej je przyciągną – a że gier jest dziewięć, to z pewnością rozrywka jest gwarantowana na dłużej. Jednocześnie jest też gra w warcaby z Alicją – dzięki temu można nauczyć córeczkę tej świetnej przecież gry. Polecam serdecznie: grajnik.pl Alicja w Krainie Czarów.

czwartek, 10 kwietnia 2014

„Alicja w Krainie Czarów” dzisiaj

Już w pierwszym poście padło, że „Przygody Alicji...” podzieliły los niejednej historii, która spisywana
całkiem na poważnie, stała się opowieścią dla dzieci. Stało się tak, bo bardzo łatwo skupiamy się na baśniowej opowiastce, nie szukając w ogóle na dalszym planie żadnego głębszego sensu.

Trochę chyba próbował zmienić to Tim Burton, który w 2010 roku nakręcił najbardziej nowoczesną (i bardzo zresztą udaną moim zdaniem) adaptację książki Lewisa Carrolla. Nie jest to film dla małych dzieci – obraz, w którym zagrali: Johnny Depp (jako Szalony Kapelusznik), Mia Wasikowska (w tytułowej roli Alicji), Anne Hathaway czy Helena Bohnam Carter jest chwilami nawet dosyć mroczny. Serdecznie polecam, bo to kawałek dobrego kina, ale jednocześnie – chyba jeden z niewielu takich filmów, bazujących na historii Alicji.

poniedziałek, 31 marca 2014

Fabuła „Alicji w Krainie Czarów”

Historię „Przygód Alicji...” długo by opisywać: sądzę, że pewnie większość fabuły znacie, a jeśli nie, to
polecam obejrzeć któryś z filmów lub (najlepiej oczywiście) przeczytać książkę. Ale jakoś tak skrótowo przynajmniej warto byłoby, żeby streścić tę historię. Bo o co tak naprawdę chodzi?

Ano cała historia zaczyna się od tego, że dziewczynka imieniem Alicja leniwie spędza czas z siostrą i jakoś próbuje go sobie umilić. Gdy dostrzega białego królika w przebraniu, zaczyna go gonić, aż wpada do króliczej nory. I od tego momentu zaczyna się przygoda – Alicja trafi do Krainy Czarów, gdzie pozna Szalonego Kapelusznika i jego świtę. Będzie musiała ocalić królestwo przed okrutnymi rządami Królowej Kier i przywrócić władzę księżnej. Brzmi całkiem pasjonująco, prawda?

środa, 26 marca 2014

Literacki pierwowzór „Alicji w Krainie Czarów”

To już tak nieraz bywa, że historie spisywane jak najbardziej na poważnie z czasem stają się opowieściami
dla dzieci. Było tak chociażby z Guliwerem, było i z Alicją w Krainie Czarów.

Książka Lewisa Carrolla „Przygody Alicji w Krainie Czarów” jest utrzymana w logice snu, zawiera wiele odniesień do matematyki, lingwistyki, do życia samego autora, utwór parodiuje wiele wierszyków, które musiały uczyć się dzieci w szkole w dziewiętnastowiecznej Anglii... itp., itd. Bardzo fajnie zresztą to zauważył Maciej Słomczyński w przedmowie do „Przygód Alicji...” - że powieść ta zawiera w sobie dwie opowieści, jedną dla dzieci, drugą dla bardzo dorosłych. A jak odbieramy Alicję dzisiaj? To pewnie będzie w którymś z kolejnych wpisów.